piątek, 3 października 2014

kocham SM

Czeeeść

Jak tam u Was???
U mnie słoneczko za oknem. Zimno ale ostatnie, no dobra jedne z ostatnich, tego lata promienie słońca, no ale zimno. Dobrze, że choć w sercu żar :-D
Analitycy i statystycy, których, jak już wielokrotnie mówiłam, nie lubię, byliby zadowolenie ;-)
Do czego można by to przyrównać?? Aaa np. do ocen mej latorośli. Mhhm. są po prostu skrajne. No co??? No geniusze tak mają, a przecież po mamusi.
Ja miałam zupełnie identiko. Wiecznie tylko słyszałam, że zdolna, że potrafię, że gdybym się bardziej postarała...... pierdu, pierdu, chlastu, chlastu, nie mam rączek jedenastu.
Pomimo braku średniej 6.0 na porządnego człowieka wyrosłam, no by ktoś spróbował coś szepnąć;-) do tańca i do różańca. I tak ma być
Dla siebie się uczymy.
Jak zwykle nie mam czasu na pisaninę, bo zajęta jezdem.
Taki zapitol, że załadować nie ma czasu ;-)
Jutro spotkanie integracyjne mamy, uczniów (oni już się zintegrowali;-) i  rodziców, w klasie Laury.
Tak więc, czynię ciasto i inne takie tam. Na wszelki wypadek śledzie też popełnię, bo nie wiadomo jak i gdzie (wiadomo że jak by co to u mnie) się może skończyć ;-)
Pozdrawiam w tym miejscu wszystkich Uckich wychowanków salezjańskich z moich czasów. Normalnie młodość mnie się przypomina
A bo Panie psorze konie poniosły (wytłumaczenie na kolejne spóźnienie)
Qrcze, jakoś tak ż moim rocznikiem nie mam za dużego kontaktu, ale wszystkie roczniki starsze, no dobra był tylko jeden, maturę pisali rok wcześniej) gorąco i serdecznie pozdrawiam :-D Nie miałabym takich zajefajnych wspomnień szkolnych, gdyby nie Wy :-D
Czekam jak zakupy mnie z Almy przywiozą i zaczyna mój dzisiejszy szał kuchenny.

Dziś w takich rytmach będzie



Na południe do ciepełka, takiego konkretnego ciepełka !! :-D
W tym roku nam sie nie udało tam być, ale plan stopowy na następny rok wciąż jak widać są aktualne.
Tym bardziej, że do perfekcji doprowadzę ten taniec :-) (jak coś to nawet na wózku, no bo kto bogatemu zabroni :-P, duchowo, duchowo, to czasami aż mi się przelewa ;-)

A co do tytułu to oczywiście chodzi o :
Straż Miejską - która dzielnie, cierpliwie i uprzejmie z uśmiechem, bez oznak irytacji po kolejnej mej interwencji, przyjeżdża i interweniuje w sprawie parkowania na miejscu dla ON, bez wymaganych oznaczeń.
Spółdzielnię Mieszkaniową - która to wspiera mnie w egzekwowaniu mych praw
Sclerosis Multiplex - bo bez niego nie miałam bym takich wspaniałych doznań no i nie  spędzałabym tyle czasu z najbliższymi. zapewne jak furiatka goniłabym za kolejnym tysiącem do wypłaty.

Buźka wszystkim



Brak komentarzy :