Wróciliśmy
Baaaa i to jak .
Zeszliśmy z tatarów do Dunajca do tęczowego mostu i tam, po kilkunastu minutach, w tym po kilku minutowej pogawędce ze znajomym (pozdrowienia dla Pawła :-) Georg (mój maużonek;-) mówi, choć kiwają na nas. No i tak po raz pierwszy w karierze mej stopowej, to na mnie kiwnęli i to ludzie jadący do Łodzi :-) Rany autokar !!! pełen młodzieży.
Nawet nie zdążyłam cyknąć foci z tabliczką na trasie więc była zdeczko później :-D
Były tańce , śpiewy, jedzenie czekolady na czas (w 33 stopniach;-)
Nie dostałam autoryzacji więc musicie sobie wyobrazić :P
Nasze kilkudniowe wakacje dobiegły końca, eeeeeeeeee tam gadanie
Autostop to życie !!!!!!!!!!!
Cmokasy
Idziemy spać
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz