Rzadko sprawdzam pocztę (tę drugą, tę co kiedyś używałam), a jeszcze rzadziej bloga starego.
Wpis nowy się pojawił.
Już wypłakałam, wyryczałam.......................................,
a gdzie tam buczę dalej.....................................................
Jedno co uderza i bije, życie toczy się dalej...........................
(to mnie od dziecka uderza, w pewną środę umiera moja ukochana babcia, w piątek jest pogrzeb, a ja w niedzielę do I komuni. Obraz jak wracam od ołtarza i widzę pięknie przystrojony kościół, dziewczynki w bieli, chłopcy elegancko, rodzice odświętnie i przy rzędzie ławek jedna osoba cała na czarno z opuchniętymi oczami, cała na twarzy czerwona od tego płaczu bezustannego płaczu - mama.............. - życie................)
Już Magdę nic nie boli, już biegać może , na szpilkach, tak jak lubiła......
Tutaj Magda we wspomnieniach i poniżej też:
https://pl-pl.facebook.com/MagdaLyzwaLukawska/
https://www.youtube.com/watch?v=2EWMm_VnkRA
http://idziemy.pl/wiara/zawrocone-z-drogi/
Ps. tym bardziej będę zżerać życie i z życia co tylko dam radę, bo wiadomo jak ono się skończy....................
WIECZNE ODPOCZYWANIE RACZ DAĆ JEJ PANIE...................................................................................
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz