Dzień Dobry
W zależności gdzie i o jakiej porze doby czytacie, o ile czytacie...
Muszem sobie pogadać, wygadać, upuścić powietrza...., a że wyszłam ostatnio do ludzi i nie mogę pogodzić świata realnego z wirtualnym, to klepię sobie w światłowód.
Nie wiem czy ktoś jest po drugiej stronie ekranu.
Trochę, no dobra więcej niż trochę jestem zła (czytaj: wqrwiona), a że nie mam komu się wygadać trafiło na Wac moi drodzy.
Upsssss, jaki przypał, nie musicie czytać ....:P
Życie nauczyło mnie ponoszenia konsekwencji mojego postępowania. Wiem, że za błędy (młodości) trzeba płacić, ale do jasnej cholery, nie będę tolerować sqrwysyństwa, obłudy i chamstwa, za to tę góralską muzykę znoszę całkiem nieźle ;-) (a pomyśleć, że w 2013 telo godzin pzetońcyłak (w butach na 3 cm obcasie) na góralskim weselu - tydzień przed i tydzień po - wątrobę do tej pory leczę ;-)
Na wojnę z molochem idę, nie dam się zastraszyć
Choćbym wiedziała, że polegnę, do końca będę z dumnie wypiętą piersią i wysoko podniesioną głową kroczyć, ale tanio skóry nie sprzedam.
Doszłam do wniosku po raz kolejny, że już jestem lekarzem, (przynajmniej trzech specjalizacji), pałnomocnikiem/adwokatem/radcą prawnym (również przynajmniej w trzech dziedzinach).
Ja się po prostu minęłam z powołaniem.
Ps. ale jakowaś pomoc prawna by mi się przydała - no dobra zrobię kolejną specjalizację ..........
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz