Pamiętajcie, złe wiadomości rozchodzą się najszybciej.
Być może ostatni mój wydech nie dobiegłby końca, a już byście wiedzieli ;-)
Jest jak jest.
Pochłania mnie w 160% realne życie w rzeczywistości.
Problemy, szczęścia, itp.....
Problemy rodzinne. Pamiętajcie: rodzina to dla mnie wszystko....
W sensie, że zdrowotne, ja to z tym eSeMem to pikuciątko jestem.
Rodzina trzyma się razem (w kupie zawsze cieplej;-)
Nie umiem być poważna, nawet jeśli chodzi o dramatycznie poważne sprawy i rzeczy. Tak jest łatwiej, oswajać, ośmieszać potwora..........
Przepraszam Was. Nie jest to zaniedbanie, po prostu życie, a ono is brutal.....
Tylko ludzie cudowni. Ostatnio wydaje mnie się, że jedynie anioły mnie otaczają........
Jak to napisałam jednemu z nich, no dobra jednej ;-)
W codzienności udręki jest blaskiem słońca..........
"Makijaż permanentny dla "kalek" takich jak ja, którym do oka trafić trudno i równo pomadką przeciągnąć, to jak blask słońca na mapie udręki. Szczerze polecam. Ps. Małgosia potrafi cuda czynić "
------------------------------------------------------------------>
No i dziś jest moje święto.
No jakie, jakie??
Opętanego, obłąkanego, wiecznie szczęśliwego, kochającego, kochanego, obłąkanego, opętanego .......
No i pamiętajcie,
żyjcie tak jakby ten dzień miałby być Waszym ostatnim......
Ps. Jeśli chcecie i pomóc możecie, to 1% dla mnie oddajcie:
KRS – 0000050135 Inf.uzupełniająca– YOANA
darowiznę przekazać też możecie:
Nazwa OPP –Dolnośląska Fundacja Rozwoju Zdrowia
45 1240 1994 1111 0000 2495 6839 tytułem:
YOANA
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz