Jestem, żyję, mam się dobrze :-)
Jak to ja.
Na przekór i pod prąd ;-)
Nie będzie zbytnich relacji z mego życia ( tiaaaa, jak by wcześniej były :-P Obecnie znajdujemy się rodzinnie poza granicami RP, do końca ferii (Uckich ferii ten stan się utrzymie).
Najlepsze z tego, że aby dostać się do tych granic i poza te granice, z pierworpdnym i jedynym dziecięciem mym, dostałyśmy się via auto stop :-D
Boskie i cudowne uczucie.
Wszelkie ograniczenia tkwią li tylko i wyłącznie w naszej głowie.
To tak jak z tym szczczęściem - chcesz być szczęśliwym, to po prostu nim bądź.
No i wychodzi na to, że nie mam więcej zbytnio ;-) do dodania.
Kule trza zakupić, o wózku inwalidzkim czas zacząć intensywniej myśleć i heja byka za rogi, i byle, wciąż do przodu (oczywiście pierś i broda w odpowiedniej pozycji, najsamprzód ;-)
Co swoje pobuczałam, to poryczałam. Tak sobie po prostu ;-) tak dla jaj co by śmieszniej było ;-) :-P
Zęby i pośladki mam po to,żeby je zaciskać
PA PA mówi Wam ta szczęśliwa
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz