środa, 22 lutego 2017

świat opiera się na tyłku, co to na forsie leży

Elo melo, trzy, dwa, zero :-)

No to jestem, jak zwykle, albo jeszcze ;-) 
Jak kto woli, do wyboru, do koloru.

Wiossna idzie, dużymi krokami, nadchodzi. Fajnie, co nie??

Miałam Ci ja o czymś Wam napisać??

No to, żem szczęśliwa, to już się robi nudne ;-)


AAAA, no tak, KOCHAM, kocham się i kocham życie (ale to w sumie też już od dawna wiecie)
Taaaaa, jedni powiedzą, żem egoistka, drudzy, że mądra, ja że wiedźma, a przy okazji zołza.

Tak ja o tym wiem, tak myślę i to moje.
Każdy niech sobie o sobie mniema  i duma co chce.
Jak ktoś o mnie powie per niezdara - zazwyczaj odpowiem, ale jaka urocza :-)
Nie będę dawać przykładu kaleki, bo to nie na miejscu ;-)
No i idąc tym tropem przypominam, że ja Joanna jestem najmądrzejsza (zaraz po psie sołtysa - bez obrazy dla sołtysów;-)
No i jeszcze jestem najpiękniejsza - wewnętrznie (a ten blask onieśmiela  innych), no i najseksowniejsza też jestem :-)
Tak od jakiegoś czasu (łoł to już lat kilka) o sobie najkochańszej myślę.
Dziadziuś mi w kołysce czytał na dobranoc.

Tak se trzy po trzy gaworze.
Bo wiecie co, będzie co ma być, co ma być to będzie.

A jeszcze propos seksowności, jak mam śliczne zgrabne długie nóżęta, to je pokazuję - lubię moje nóżęta, a skoro już są to się czasem chwalę ;-) co z tego że już bez szpilek, ale zawsze.
Podobnie jest z tym co wyżej, póki są, a są, je też lubię :-) no i póki są to się obnoszę :-)
Tak mi tatuś, powtarzał wszak: głowa do góry, broda i pierś do przodu, pośladki spiąć, byka za rogi i heja do przodu.
Ale to przecież już wszystko wiecie. 
Niezmiennie od lat się powtarzam.
Jedni to nazywają starość, inni  mądrością - każdy orze jak może ;-) każdego wolna wola :-)
Nie ważne kto z kim śpi, byleby dzieci były zdrowe :-)

Taaaaa, no i wciąż tak se pitu, pitu.

Taka trochę nieogarnięta jestem.
 Stan ten zapewne jeszcze potrwa trochę.
 Przynajmniej póki się nie wyjaśni.
Zawsze są dwa wyjścia - albo będzie źle albo  jeszcze gorzej......
Pożyjemy, zobaczymy, jeśli przeżyjemy.

Nie ma strachu, przecież rodzimy się po to żeby umrzeć..

Jedno jest pewne.

Żyć chwilą wciąż będę, tylko że szybciej, na większej petardzie.......

Ani knykcia nie oddam.

Żreć będę to życie, już nie garściami, całymi łopatami ładować je będę, póki sił mi starczy ....(eeeeeee, swego diabli nie biorą)



Pożyjemy, zobaczymy, bajo, baj, hej, siup.

No i niezmiennie znów:



Brak komentarzy :