poniedziałek, 27 marca 2017

Jakie nóżki mają kaczuszki ?

Cześć, moi Wy (j)anieli  :-)

Uświadomiłam sobie ostatnio, że ja to mam szczęście.

Za  żywota z aniołami obcować. Ściskać się, witać, śmiać i rozmawiać.
W pewnej percepcji (uff, jakie to trudne słowo ;-) myślałam, że to jedynie możliwe na 3, a może 7, poziomie absolutu ;-)

No ale, że jest jak jest, czerpię niepohamowaną oraz w pełni nieposkromioną radość z tego jestestwa :-D
Wiecie co, jesteście cudni i kochani.

Mowa o Was, o tych z Was, którym się chce, którzy niezmiennie mnie onieśmielają (tak, tak - nawet mnie), tym co czynią, tym że są.

Pokazujecie mi, że jestem dla Was ważna, że nie mogę powiedzieć, dość, bo, bo Wy jesteście.

Cudownie jest być z Wami, tak normalnie, ściskać dłoń na powitanie, całować się na pożegnanie.........

Gdzie Wy do cholery te skrzydła chowacie ?????
Wiem, wiem technika poszła przodu..........

Wciąż się temu nadziwić nie mogę, że tylu Was jest w pobliżu.

Przecież na każdym kroku, życie nowe mi dajecie.

No właśnie: JA ŻYJĘ ! ! !


W sumie nic więcej mogę już nie dodawać :-)

Jest mi dobrze.

No bo  co mi więcej trzeba????

Zdrowia - może by i owszem, ale jest, jak jest - nie trza psuć.

Pieniądze?? szczęścia nie dają. Miłości za nie nie kupię. No ale fakt radykalnie wszak życie ułatwiają.
Reszta????

Zgarniam co mi los przynosi, wszystko ile się tylko  da.

No, a nade wszystko żyję.

Dzięki Wam moi mili.

Nawet Ci którzy mnie nie lubią, a tacy i są przecież po coś.
Nic się nie dzieje bez przyczyny. Wszystko się dzieje ponieważ :-) i dla czegoś.

Jakiś taki spokój mnie ogarnia (cholera może to już czas?????)

Eeeee tam, przecież będę żyć póki nie umrę ;-)

Nawet ten nowotwór na rozpoznaniu przestał mnie wzruszać.
(Dobra, spoko, niezłośliwy póki co) -
(mój wewnętrzny jad go neutralizuje)

Irytuje  mnie czasem ludzka głupota, ale co ona komu winna??????
Człek jak człek, jak mu tak dobrze, to niech i tak mu będzie.
Ja tam wolę być szczęśliwa :-)
 Inni niech się denerwują i ryja drą ;-) jak tak chcą ......... :-P
Po mnie jak na rasową kaczuchę przystało wszystko spływa
(taką mam konstrukcję piórek :-)

Taaaaa, no i zapomniałam co napisać Wam miałam.

Żyjcie moi drodzy, bo nie każdy wszak ma to szczęście.
Jedni za szybko gdzieś podążają, inni idą nie tam gdzie i kiedy powinni.

Sami widzicie jakie mam (y) szczęście !!!

Pamiętajcie, nikt od myślenia nas nie zwolnił ! ! !

Jak co roku pamiętajcie, jeśli chcecie i o mnie.
 







Bajo Wam




Ps. Życie jest jak rajstopy - stopy weszły, a raj już nie :-D



Brak komentarzy :